W swoim życiu byłem już na wielu ślubach, ale nadal często zaskakują mnie kolejne zwyczaje. W tym wpisie chciałbym przyjrzeć się kilku z nim. Tym razem na tapet biorą te najpopularniejsze.
Na szczęście
Każda Panna Młoda, która dba o tradycje powinna pamiętać o tym, żeby mieć coś starego, nowego, pożyczonego i niebieskiego. Tradycja ta wywodzi się z Anglii, ale w naszych rejonach pamięta o tym wiele przyszłych małżonek. Oczywiście każdy z tych przedmiotów ma swoją oddzielną symbolikę.
Coś starego jest znakiem przywiązania do tradycji rodzinnych oraz chęci zachowania relacji ze swoimi bliskimi.
Coś nowego ma symbolizować nową drogę życia.
Coś pożyczonego oznacza wsparcie dla małżonków od ich rodziny i znajomych.
Coś niebieskiego symbolizuje czystość, niewinność, skromność, miłość i wierność.
Przepinanie butonierki
Zacznijmy od początku. Butonierka to nazwa dziurki na klapie marynarki, często mylona jest z kieszonką (brustasza) w którą wkłada się poszetkę. Jest to pozostałość po dawnym kroju, kiedy to marynarki były zapinane pod szyją. Z czasem guzik ten stracił swoje przeznaczenie i zniknął z kroju, a dziurka została jako miejsce do którego mężczyźni mogli sobie włożyć kwiatek, jako element ozdobny. Z czasem dekoracje przypinane do klapy odziedziczyły nazwę od tej dziurki i teraz często o małym męskim bukieciku mówimy właśnie butonierka.
Pamiętam, jeszcze parę lat temu każdy z gości dostawał przypinkę, ale byłem przekonany, że ma to tylko walor estetyczny. Otóż nie, w tradycji kolor lub rodzaj przypinki miał określić czy ten gość jest z rodziny lub znajomym Panny Młodej czy Pana Młodego oraz określić czy jest to osoba wolna czy po ślubie. Pomagało to uczestnikom wesela łączyć się w pary na parkiecie.
Stąd na początku Panna Młoda przypina butonierkę przyszłemu mężowi po jego lewej stronie, by po ślubie jeszcze przed wyjściem z kościoła przepiąć na jego prawą stronę.
Pieniążek w bucik
Wkładanie pieniędzy do butów panny młodej to tradycja bardzo dobrze znana w niektórych regionach Polski. Wiele razy słyszałem, że wielkość nominału banknotu włożonego do buta ma wróżyć jak dostatnie życie będą wieść Nowożeńcy. Podobno ważne też jest aby włożyć równo do obu butów, żeby Panna Młoda nie kulała lub po prostu było jej wygodnie. Ostatnio usłyszałem o jeszcze jednym przesądzie. Kilka dni przed ślubem Panna Młoda powinna postawić swoje buty ślubne na parapecie żeby wleciało do nich szczęście. A następnie Pan Młody wkłada w nie pieniądze co ma symbolizować dostatek i zamożność.
Zakładanie podwiązki
Podwiązka pochodzi z Francji i na początku była elementem strojów zarówno damskich jak również męskich. Znalazłem informację, że podwiązka ma przynieść szczęście Parze Młodej i gościom weselnym.
Ciekawe są też przesądy związane ze zdejmowaniem tego elementu garderoby podczas wesela. Podobno są miejsca, gdzie podwiązkę Pani Młodej ściąga najstarszy z drużbów lub mały chłopiec i w prezencie dostaje ją Pan Młody. Czasem podwiązka jest licytowana i pieniądze, które zostaną zebrane zasilają konto Państwa Młodych. W Stanach Zjednoczonych Pan Młody ściąga podwiązkę na weselu i rzuca ją w tłum kawalerów (na zasadzie rzucania u nas muchą) lub zostawią ją sobie na pamiątkę. Natomiast w naszym pięknym kraju tradycja głosi, że podwiązkę zdejmuje Pan Młody podczas nocy poślubnej i symbolizuje to wierność małżonków.
Brama weselna
Organizowanie bramy weselnej polega na ustawieniu ciekawej przeszkody Panu Młodemu w dotarciu do swojej wybranki.
Wiele widziałem, o wielu słyszałem. Żonglowanie piłką, gaszenie pożaru, rąbanie drewna. Jak by to nie wyglądało koniec jest taki sam, trzeba wykupić Pannę Młodą. Najczęściej alkoholem, ale warto mieć też przygotowane słodycze, bywają przecież bramy ustawiane przez dzieci.
Wszystko ma swoje plusy i minusy. Często jest zabawnie ale czasami bramy są ustawione przez pijanych sąsiadów, wtedy Pan Młody powinien zostać w samochodzie i pozostawić załatwienie sprawy świadkowi.
Powitanie małżonków chlebem i solą
Tradycja ta wywodzi się z czasów jak przyjęcia weselne były organizowane w domu rodzinnym Panny Młodej, wówczas matka Panny Młodej wychodziła przed próg domu właśnie z chlebem i solą. Zwyczaj ten ma za zadanie uchronić Parę Młoda przed nieszczęściami i sprowadzić na nich światło, dobro i mądrość. Do tej pory przed przekroczeniem sali weselnej zadawane jest pytanie: Co wybierasz: chleb sól czy pana młodego? Panna Młoda jednym z dwóch sposobów: “Chleb, sól i pana młodego, żeby zarabiał na niego.” lub “Pana młodego, chleba i soli dorobimy się powoli.”
Rzucanie kieliszków
Razem z chlebem i solą na nowych Małżonków czekają kieliszki, które muszą wypić i rzucić nimi przez ramię tak, żeby oba się zbiły. Ma to przynieść pomyślność Młodej Parze. Jeśli któryś kieliszek się nie stłucze, wtedy obowiązkiem drużby jest podejść i go rozbić.
Kolejną tradycją jest zawartość tych kieliszków. W jednym ma być woda w drugim wódka weselna, ta osoba która trafi na wódkę ma dominować w tym związku.
Ostatnią już tradycją będzie przenoszenie przez próg Panny Młodej. Wierzono, że jeśli potknie się wchodząc na wesele może przynieść nieszczęście, dlatego zapobiegawczy Pan Młody bierze swoją wybrankę na ręce i wnosi na sale weselną.